Студопедия
Случайная страница | ТОМ-1 | ТОМ-2 | ТОМ-3
АрхитектураБиологияГеографияДругоеИностранные языки
ИнформатикаИсторияКультураЛитератураМатематика
МедицинаМеханикаОбразованиеОхрана трудаПедагогика
ПолитикаПравоПрограммированиеПсихологияРелигия
СоциологияСпортСтроительствоФизикаФилософия
ФинансыХимияЭкологияЭкономикаЭлектроника

GOSPODARZ. Słuchajcie, kochani, dzieci -



Читайте также:
  1. GOSPODARZ
  2. GOSPODARZ
  3. GOSPODARZ
  4. GOSPODARZ
  5. GOSPODARZ
  6. GOSPODARZ
  7. GOSPODARZ

- - - - - - - - - - - - - - - -

Słuchajcie, kochani, dzieci -

ażeby to była prawda:

że Wernyhora tam leci

z Aniołem, Archaniołem na czele;

że tej nocy, gdy my przy muzyce,

przy weselu, gdy my w tańcowaniu.

tam, kędyś, stało się tak wiele:

że Kraków ogniami płonie,

a MATKA BOŻA w koronie,

na Wawelskim zamkowym tronie

siedząca, manifest pisze:

skrypt, co przez cały kraj poleci

i tysiące obudzi i wznieci. -

Słuchajcie, serce mi dysze,

ażeby to prawda była:

że Wernyhora tam leci,

a za nim tabunem konie!

PAN MŁODY

Coraz bliżej?

POETA

Klęknąć!!

CZEPIEC

- - - Stanął, wrył.

GOSPODARZ

Strzymał, widać, z całych sił.

HANECZKA

(w zachwyceniu)

Gdyby to Archanioł był

.......................

(Wszyscy pochyleni, półklęczący, zasłuchani, silnie dzierżąc w prawicach kosy; to imając szable, ze ściany pochwycone; to znów jakieś flinty i pistolety w tym zasłuchaniu jak w zachwycie duszy; dłoń do ucha przychylona. - Słychać było rzeczywiście tętent, który nagle bliski, coraz bliższy - tuż ustał - słychać po chwili ciężkie kroki szybkie, gwałtowne, w sień, w drugą izbę, aże we drzwiach w głębi staje pierwszy drużba:)

 

Scena XXXIV

JASIEK

Maryś, panie, panie - Jezu!

koń w podwórcu padł.

(rozglądając się)

Cóż wy -Hanka - Jaga - hej,

cóż wy - cóż to, Jaga - - ej

- - - - - - - - - - - - - - -

Cóż to, co to, czy zaklęci:

stoją syscy jak pośnięci;

słysta, Hanuś, Błazek, matuś,

panie młody, Czepiec, tatuś,

panie, cóż to - czy zaklęci;

stoją syscy jak pośnięci;

- - - - - - - - - - - - - -

Aha; prawda, żywy Bóg,

przecie miałem trąbić w róg;

kaz ta, zaś ta, cyli zginoł,

czyli mi sie ka odwinoł -

kajsim zabył złoty róg,

ostał mi się ino sznur.

(Z izby głębnej, od chwili, wszedł był, w tropy za Jaśkiem, kołyszący się słomiany Chochoł).

 


Дата добавления: 2015-07-11; просмотров: 66 | Нарушение авторских прав






mybiblioteka.su - 2015-2024 год. (0.005 сек.)