Читайте также: |
|
Pon ino widzisz pchły,
pchły, świecidła, rosę, ćmy,
a nie chcesz znać, co som my:
że w nas dnieje, dusa świci,
że zarucko kur zapieje,
że na nas czekają w mieście,
że nas tu jest ze dwiedzieście
z kosom, cepem, żelaziwem
i że to, to nie som sny.
POETA
Co on mówi- A to dziwne,
bo mi się to dziś marzyło:
jako dramat, jako sen.
PAN MŁODY
Co za temat!
POETA
Chłopska krew
i ten jego pański gniew.
GOSPODARZ
Nas czekają? - Was czekają?
Zaraz - coś to - coś tu było,
co już o tym mnie mówiło -
lecz kto, jaki...
CZEPIEC
Ktoś tu był,
co przejechał duze światy,
ponoś kajsi z Ukrainy;
przywiózł hasło cy papiry;
rozesłać kazał wiciny -
a są tu za progiem ludzie,
mogą świadczyć, jak z północka
słyszeli brząkanie liry.
POETA
(do brata)
Liry brzęki po północy,
jakeś ty leżał w niemocy,
ja słyszałem.
PAN MŁODY
Ja słyszałem
od podwórza, z tego sadu.
POETA
Z tego sadu, spod jabłonki,
ale sobie myślę: mrzonki -
może ktoś się ubrał w dzwonki?
GOSPODARZ
A był także jakiś taki -
był też inny - nie pamiętam -
ale mi coś świta -
CZEPIEC
Pany -
wyście ino do majaki;
niechże który wyjrzy w pole,
co sie widzi hań na dole,
kandy jest krakowsko ścizka.
POETA
(wychodzi)
I stąd widzieć, bo to z bliska;
trza zobaczyć.
Scena XX
PAN MŁODY, CZEPIEC, GOSPODARZ
PAN MŁODY
Po cóż gniewy?
takiście są rozpaleni.
CZEPIEC
A tam, panie, się rumieni;
na powietrzu słychać śpiewy.
Дата добавления: 2015-07-11; просмотров: 71 | Нарушение авторских прав