Читайте также: |
|
Wróć, nim trzeci pieje kur;
wrócisz, to se staniesz tu;
wtedy zadmij tęgo w róg,
to się taki wzmoże Duch,
jaki nie był od lat stu -
bo wszyscy wytężą słuch.
Ino nie zgub, bo róg złoty,
bo go zseła Jasny Bóg.
JASIEK
Wolę goreć w Piekle poty.
GOSPODARZ
Bez tego złotego dźwięku
Wniwecz pójdzie cały ruch.
JASIEK
Opasę sie.
GOSPODARZ
Nie szarp w ręku!
JASIEK
Hajże -!
GOSPODARZ
Leć, krakowski zuch!
JASIEK
(który był wybiegł, wraca, chylając się za czapką, porzuconą na podłodze)
Moja copka z pawim piórem.
GOSPODARZ
Stawaj tu przed trzecim kurem.
Scena XXVII
GOSPODARZ, STASZEK
STASZEK
Cy pon słyszą, co sie dzioło:
teraz sie tak wicher wzdon,
jak odjechał stary pon.
GOSPODARZ
Toś ty przywodził starego,
tego pana w delii, w pąsach?
STASZEK
Kiela tego, tela tego,
złote iskry miał na wąsach,
a ta delijo pąsowa,
to jak ogień, jak płomieniec,
a koń diabeł, czart, odmieniec.
GOSPODARZ
Koń siwy, czaprakiem kryty,
czaprak tkany, rozmaity.
STASZEK
U siodła pistolców dwoje.
GOSPODARZ
I lira przez siodło zwisła.
STASZEK
Wszystko jakbyście widzieli...
GOSPODARZ
Gdziesi, kiedyś coś widziałem...
STASZEK
Przy samiuśkim koniu stałem;
szkapa jak ogonem świsła -
skąd ta u niej tako siła -
to pysk Kubie osmaliła.
GOSPODARZ
Kuba strzymał?
Дата добавления: 2015-07-11; просмотров: 67 | Нарушение авторских прав