Студопедия
Случайная страница | ТОМ-1 | ТОМ-2 | ТОМ-3
АрхитектураБиологияГеографияДругоеИностранные языки
ИнформатикаИсторияКультураЛитератураМатематика
МедицинаМеханикаОбразованиеОхрана трудаПедагогика
ПолитикаПравоПрограммированиеПсихологияРелигия
СоциологияСпортСтроительствоФизикаФилософия
ФинансыХимияЭкологияЭкономикаЭлектроника

32 страница. technicznych i literackich, starożytne Ateny wciąż wprawiają w zdumienie

21 страница | 22 страница | 23 страница | 24 страница | 25 страница | 26 страница | 27 страница | 28 страница | 29 страница | 30 страница |


Читайте также:
  1. 1 страница
  2. 1 страница
  3. 1 страница
  4. 1 страница
  5. 1 страница
  6. 1 страница
  7. 1 страница

WIDOK Z ZIEMI • 385

technicznych i literackich, starożytne Ateny wciąż wprawiają w zdumienie. Gdyby udało się nam otworzyć przed ludzkością pierwszy nowy świat na Czerwonej Planecie, za dwa tysiące lat człowiek będzie najprawdopodobniej zamieszkiwał nie tylko Marsa i Ziemię, lecz także i wiele innych planet w naszej części Galaktyki. Z pewnością umiejętności przyszłych cywilizacji wydałyby się dziś równie magiczne, jak nasze osiągnięcia widziane z perspektywy Aten Peryklesa. Niemniej miliardy mieszkańców rozlicznych układów planetarnych wokół odległych gwiazd z zadziwieniem spoglądałoby ku naszym czasom i początkom kolonizacji kosmosu.

 

EPILOG

ZNACZENIE MARSJAŃSKIEGO POGRANICZA

 

Nieco ponad sto lat temu, podczas dorocznej konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Historycznego, głos zabrał pewien młody profesor historii z niezbyt wówczas znanego Uniwersytetu Stanu Wisconsin. Choć wykład Fredericka Jack-sona Turnera wyznaczono pod sam koniec sesji wieczornej i choć poprzedzały go liczne nieistotne wystąpienia, czekała nań większość uczestników. Rozeszła się pogłoska, że usłyszą coś bardzo ważnego. Istotnie, Turner przedstawił błyskotliwą interpretację podstaw społeczeństwa amerykańskiego i charakteru narodowego jego członków. Postawił tezę, że źródłem amerykańskiego egalitaryzmu, demokracji, indywidualizmu i ducha innowacji nie są czynniki natury prawnej, dziedzictwo przeszłości, tradycja czy mieszanina narodów i ras. Amerykanów ukształtowało życie na pograniczu. Zdaniem Turnera:

Właśnie życiu na pograniczu amerykański umysł zawdzięcza swoje wyjątkowe umiejętności: nieokrzesaną siłę, połączoną z wnikliwością i dociekliwością rozumu; pragmatyzm, pozwalający szybko znajdować stosowne rozwiązania; mistrzowskie rozumienie rzeczy materialnych; brak zmysłu artystycznego, lecz zarazem niebywałą zdolność osiągania ambitnych celów; niezmożoną, pełną emocji energię; domi-

388 • CZAS MARSA

nujący indywidualizm, prowadzący zarówno do dobrych, jak i złych rezultatów; ponadto pogodę ducha i zdrowie, będące konsekwencją wolności - oto cechy ludzi pogranicza, wszystkich ludów ukształtowanych przez pogranicze.

Turner ciągnął dalej:

Pogranicze sprawia, że więzy tradycji pękają na jakiś czas, a triumfy święci niepohamowanie i swoboda. Człowiek to nie tabula rasa. Nieustępliwe środowisko Ameryki siłą narzuca swoje warunki. Niezależnie od tradycji, na przekór środowisku i zwyczajom, pogranicze zawsze daje zupełnie nowe możliwości, podsuwa nową drogę ucieczki i zrywa więzy przeszłości. Pograniczu zawdzięczamy świeże spojrzenie, śmiałość, irytację i pogardę dla starego społeczeństwa -jego ograniczeń i idei - oraz zobojętnienie dla jego nauk. Dla Greków pograniczem było Morze Śródziemne - pozwalało zerwać więzy tradycji, zapewniało nowe doświadczenia, doprowadziło do utworzenia nowych instytucji i powstania nowych rodzajów ludzkiej działalności. Dla Stanów Zjednoczonych wiecznie oddalające się pogranicze znaczy jeszcze więcej...1

Teza Turnera wywołała intelektualną rewoltę, która po kilku latach doprowadziła do powstania nowej szkoły historycznej. Jej przedstawiciele wykazali, że nie tylko kultura amerykańska, lecz cała postępowa cywilizacja ludzka, której przykładem jest Ameryka, zawdzięcza swój kształt przede wszystkim globalnemu osadnictwu, zapoczątkowanemu w Europie przez epokę wielkich odkryć geograficznych.

Turner wygłosił swoje słynne przemówienie w 1893 roku, trzy lata po ogłoszeniu, że amerykańskie pogranicze przestało istnieć. Pogranicze bowiem wyznaczają najbardziej wysunięte osady ludzkie, a w 1890 roku spotkały się dwie linie osadnictwa: podstawowa, posuwająca się na zachód od wybrzeży

1 F. J. Turner: The Frontier in American History. H. Holt & Co., Nowy Jork 1920.

l

ZNACZENIE MARSJAŃSKIEGO POGRANICZA • 389

Atlantyku oraz druga, wędrująca na wschód od Kalifornii. Sto lat później znów stajemy wobec pytania: co się stanie, gdy pogranicze naprawdę się skończy? Co się stanie z Ameryką i jej wartościami? Czy społeczeństwo wolne, egalitarne i pełne inwencji może przetrwać, gdy zabraknie miejsca dla dalszego rozwoju?

W czasach Turnera tak sformułowane pytanie byłoby zapewne nieco przedwczesne, lecz dziś już nie. Rozglądając się wokół siebie, dostrzegamy oznaki wyraźnego osłabienia sił życiowych naszego społeczeństwa: rozrost struktur władzy; nasilenie biurokratyzacji na wszystkich poziomach życia; niezdolność instytucji politycznych do realizacji ambitnych celów; omotywanie wszystkich aspektów życia społecznego - prywatnego i gospodarczego - siecią przepisów prawnych; ekspansję irracjonalizmu; banalizację kultury masowej; u części społeczeństwa - zanik woli podejmowania ryzyka na własny rachunek, niezdolność zadbania o własne sprawy, a nawet samodzielnego myślenia; stagnację oraz upadek gospodarczy... Z wszystkich stron docierają sygnały o problemach wynikających z braku pogranicza.

Ginie duch postępowej, humanistycznej cywilizacji, panujący w Ameryce przez ostatnie dwieście lat - z braku pogranicza, niosącego tchnienie nowego życia. Kwestia dotyczy zresztą całej ziemskiej cywilizacji, a nie tylko Ameryki: ludzkość zawsze potrzebuje awangardy, a nie widać wokół żadnego nowego obszaru, pełniącego funkcję pogranicza.

Należy więc stworzyć nowe pogranicze - to najpilniejsza potrzeba społeczna Ameryki i całej ludzkości. Znalezienie nowych obszarów, które ludzkość mogłaby zagospodarować, jest rzeczą najważniejszą. Jeśli nie będzie nowego pogranicza, nie pomogą żadne środki uśmierzające: ziemską cywilizację, zbudowaną na wartościach humanizmu, nauki i postępu, czeka nieunikniona zagłada.

Jestem przekonany, że jedynie Mars nadaje się na nowe pogranicze.

Dlaczego nie kolonizować niedostępnych środowisk na Ziemi - Antarktydy albo dna oceanicznego? Założenie łudź-

390 • CZAS MARSA

kich osad na powierzchni lub na dnie morza albo na Antarktydzie jest możliwe, w dodatku łatwiej do tych miejsc dotrzeć niż do kolonii na Czerwonej Planecie. Na obecnym etapie rozwoju ludzkości takie miejsca nie spełniają już jednak podstawowego warunku, określającego pogranicze - leżą zbyt blisko, by nowe społeczeństwo mogło się swobodnie ukształtować. Dzięki dzisiejszym sposobom komunikacji i środkom transportu policjanci mogą pojawić się w każdym miejscu na Ziemi, nawet najbardziej odległym czy niedostępnym. Budowa nowego świata wymaga uwolnienia ludzi spod władzy starego porządku.

Mars ma wszystko co trzeba. Leży wystarczająco daleko, by uwolnić kolonizatorów spod intelektualnej i kulturalnej dominacji Ziemi. W przeciwieństwie do Księżyca ma ogromne bogactwa naturalne, mogące posłużyć za podstawę rozwoju nowej gałęzi ludzkości. Przekonaliśmy się, że choć na pierwszy rzut oka Czerwona Planeta wygląda na lodowatą pustynię, to kryje wystarczająco obfite zasoby naturalne, by powstała na niej nowoczesna cywilizacja techniczna. Mars jest daleko i można się na nim osiedlić. Nowy świat - miejsce z definicji oddalone od starego i nadające się do kolonizacji - stworzy podstawy dla pomyślnego rozwoju ludzkiej cywilizacji w ciągu nadchodzących wieków.

Dlaczego ludzkość potrzebuje Marsa

Nowe prawa, nowy sposób życia, nowy układ społeczny

— to wszystko przydawało im sił i ożywiało; tak zyskali niezależność.

}. Hector Sr John de Crevecceur, Letters from an American Farmer (1782)

Istota społeczeństwa humanistycznego polega na nadaniu najwyższej wartości osobie ludzkiej - życie i prawa człowieka są cenione ponad wszystko. Wartości humanistyczne od tysiącleci stanowiły rdzeń filozoficzny zachodniej cywilizacji, znajdując wyraz w greckich i judeochrześcijańskich koncepcjach boskiego pochodzenia ludzkiego ducha. Dopiero jednak wtedy, gdy wielkie odkrycia geograficzne otworzyły przed na-

ZNACZENIE MARSJAŃSKIEGO POGRANICZA • 391

mi Nowy Świat, idee te zostały wykorzystane jako praktyczny fundament organizacji społecznej; dopiero wtedy mogło zostać zasiane i wykiełkować uśpione ziarno humanizmu, trzymane w ukryciu w kościelnych państwach średniowiecznej Europy.

W chrześcijańskiej Europie porządek społeczny stanowił zamkniętą księgę - role zostały wyznaczone, podobnie jak główni aktorzy. Nie brakowało wcale zasobów i bogactw, szczególnie w średniowieczu, gdy kontynent był słabo zaludniony i pokryty rozległymi puszczami. Problem polegał na tym, że wszystkie te bogactwa były czyjąś własnością. Dokonano wyboru klasy panującej oraz paru nadrzędnych instytucji, ustalono zwyczaje i nikt nie mógł ich zmienić. W dodatku oprócz głównych ról obsadzono też miejsca w chórze i statystów. Liczba klas była niewielka, więc dbano o swoje miejsce, by nie znaleźć się wśród ludzi bez wyznaczonej roli.

Nowy Świat - obszar bez narzuconej klasy rządzącej i instytucji władzy - wszystko to zmienił. W zupełnie nowym otoczeniu uczestnicy gry nie mogli ograniczyć się do tradycyjnej roli aktora - musieli wziąć się za pisanie scenariuszy i reżyserowanie. Zdolności twórcze zaczęły się gwałtownie rozwijać, a widzowie zmienili swoje poglądy o umiejętnościach aktorów. Ludzie, którzy nie odgrywali istotnej roli w starym społeczeństwie, w nowym mieli szansę samemu ją określić, a ci, którzy „nie pasowali" do starego porządku, w nowym okazywali się nierzadko bezcenni.

Nowy Świat zniszczył podstawy rządów arystokracji i stworzył fundamenty pod demokrację. Rozwinęła się różnorodność, gdyż możliwa stała się ucieczka od instytucji, które narzucały jednorodność. Importując nie ocenzurowane informacje i nowe doświadczenie, Nowy Świat zniszczył zamknięty świat starych idei. Dopiero ucieczka przed utrwalającą stagnację władzą starych instytucji zainicjowała postęp, doprowadzając do sytuacji, w której niezwykle wysoko ceniono wynalazki, maksymalizujące zdolności niezbyt liczebnego społeczeństwa. Wzrost wartości siły roboczej spowodował, że zwiększyło się poczucie godności klasy pracującej. Cały świat zobaczył, że ludzie potrafią sami zbudo-

392 • CZAS MARSA

wać nowy świat. Począwszy od czasów kolonialnych po XIX wiek, Ameryka nie była zwykłym miejscem, lecz krajem w budowie. W Nowym Świecie ludzie nie mieszkali, lecz tworzyli i budowali.

Opowieść o dwóch światach

Zastanówmy się nad losami ludzkości w XXI wieku w dwóch sytuacjach: z marsjańskim pograniczem i bez niego.

Bez marsjariskiego pogranicza w XXI wieku niewątpliwie dojdzie do dalszego, poważnego ograniczenia różnorodności ludzkiej kultury. Już w końcu XX wieku jesteśmy świadkami zaniku zdrowej, naturalnej różnorodności ludzkich kultur, powodowanego rozwojem nowoczesnych technik komunikacji i transportu. W miarę jak rozwój techniki ułatwia komunikowanie się ludzi, stają się oni coraz bardziej do siebie podobni. Przestaliśmy się już dziwić na widok barów McDonalda w Pekinie, amazońskich tubylców, noszących koszulki z wizerunkiem Michaela Jordana, czy japońskich zespołów, grających muzykę country.

Do pewnego stopnia spotkanie różnych kultur jest zjawiskiem zdrowym, owocującym przejściowym rozkwitem sztuki i innych dziedzin. Towarzyszy mu często nasilenie konfliktów etnicznych. Choć na początku energia uwolniona na skutek połączenia kultur rośnie, w dalszej perspektywie maleje. Homogenizacja kultur przypomina nieco sytuację, gdy łączymy przeciwległe końce baterii drutem: przez pewien czas wyzwala się dużo ciepła, lecz potem potencjały się wyrównują, a bateria zużywa się bezpowrotnie i osiąga stan o najwyższej entropii. Cesarstwo Rzymskie stanowi klasyczny przykład takiego procesu.2

Złoty wiek, który nastał w wyniku unifikacji kulturowej, szybko się skończył, a rozpoczął okres zastoju i upadku.

W XXI wieku tendencje ujednolicenia ziemskich kultur będą się nasilać. Techniki błyskawicznej komunikacji i trans-

2 C. Quigley: The Evolution of Civilizations, Liberty Fund, Indianapolis, Indiana 1961.

ZNACZENIE MARSJANSKIEGO POGRANICZA • 393

portu likwidują bariery dzielące kultury, powodując, że coraz trudniej będzie znaleźć na Ziemi tereny wystarczająco odseparowane od reszty planety, by mogła się na nich ukształtować zupełnie nowa i odmienna kultura. Jeśli jednak otworzymy marsjańskie pogranicze, właśnie rozwój tych technologii umożliwi rozwój nowej, dynamicznej kultury na Marsie, a później i na innych światach. Drogocenna ludzka różnorodność może ocaleć jedynie na rozległej szych terenach. Jeden świat nie wystarczy, aby ludzkość wiodła interesujące życie i aby przetrwała.

Bez nowego pogranicza na Marsie zachodnia cywilizacja staje również wobec ryzyka technologicznej stagnacji. Może to niektórych zdziwić, gdyż dzisiejsze czasy są powszechnie uważane za złotą erę techniki. W rzeczywistości jednak w Ameryce tempo postępu alarmująco spada. Wystarczy porównać zmiany, jakie zaszły w życiu społeczeństwa w ostatnich trzydziestu latach (1966-96), ze zmianami z poprzednich dwóch okresów trzydziestoletnich: 1906-36 i 1936-66. W latach 1906-36 świat został zrewolucjonizowany: zelektryfikowano miasta, pojawiły się telefony, radio, filmy ze ścieżką dźwiękową, praktyczne modele samochodów, rozwijało się lotnictwo - od Wright Flyer do DC-3 i Hurricane. W latach 1936-66 świat znów się zmienił: wprowadzono do użytku satelity komunikacyjne, statki kosmiczne, komputery, telewizję, antybiotyki, energetykę jądrową, rakiety Atlas, Tytan i Saturn, samoloty Boeing 727 i SR-71. W porównaniu z osiągnięciami tych trzydziestoletnich okresów, innowacje technologiczne w latach 1966-96 prezentują się mizernie. Powinny były zajść w tym czasie ogromne zmiany, tak się jednak nie stało. Ekstrapolując krzywą rozwoju technicznego z lat 1906-66 na ostatnie trzydzieści lat stwierdzimy, że powinniśmy dziś mieć wideotelefony, samochody o napędzie słonecznym, pociągi maglev (lewitujące w polu magnetycznym), reaktory termojądrowe, środki transportu między kontynentalnego, poruszające się z prędkością naddźwiękową, tanią i niezawodną komunikację na okołoziemską orbitę, miasta na dnie mórz, uprawy roślin na otwartym morzu i ludzkie osady

394 • CZAS MARSA

na Marsie i Księżycu. Zamiast tego widzimy blokowanie lub utrudnianie rozwoju ważnych technologii, na przykład energetyki jądrowej czy biotechnologii. Bez wątpienia ludzkość zwalnia tempo postępu.

Wyobraźmy sobie teraz młodą marsjańską cywilizację: jej postęp będzie zależeć od rozwoju nauki i techniki. W XIX wieku wynalazki powstałe na amerykańskim pograniczu stanowiły potężny motor rozwoju całej ludzkości. „Marsjańską zaradność", ukształtowana w kulturze przywiązującej najwyższą wagę do inteligencji, praktycznego wykształcenia i realnych osiągnięć, tym bardziej powinna doprowadzić do wynalezienia wielu przełomowych technologii i do ważnych odkryć naukowych. Dokonania marsjańskiej cywilizacji bardzo poprawią warunki życia ludzi w XXI wieku.

Dobrym przykładem wpływu marsjańskiego pogranicza na opracowanie nowych technologii są sposoby produkcji energii. Na Marsie, podobnie jak na Ziemi, fundamentalne znaczenie dla rozwoju osadnictwa będą miały bogate zasoby energii. Czerwona Planeta ma przynajmniej jedno potencjalne źródło wielkich ilości energii: deuter, który można wykorzystać do przeprowadzania syntezy termojądrowej, nie pozostawiającej właściwie żadnych odpadów. Choć również na Ziemi występuje deuter, to - z powodu zaangażowania ogromnego kapitału w inne, bardziej szkodliwe dla środowiska metody produkcji energii - dopuszczono do zastoju w badaniach nad budową reaktorów termojądrowych. Kolonizatorom Marsa z pewnością bardziej będzie zależeć na opanowaniu syntezy termojądrowej, a z ich sukcesu w tej dziedzinie skorzysta także Ziemia.

Porównanie marsjańskiego pogranicza i dziewiętnastowiecznej Ameryki można ciągnąć dalej. Postęp techniczny osiągnięty w XIX wieku w Ameryce wynikał z tego, że sięgające coraz dalej na zachód osadnictwo powodowało ciągły brak rąk do pracy na wschodzie kraju; sytuacja taka wymusiła skonstruowanie maszyn, zastępujących ludzką pracę, oraz poprawę poziomu wykształcenia, umożliwiającą optymalne wykorzystanie umiejętności nie dość licznej siły roboczej. Warunki w Ameryce uległy jednak zmianie i obecnie sytuacja przedstawia się zupeł-

ZNACZENIE MARSJAŃSKIEGO POGRANICZA • 395

nie inaczej. Nasiliły się postawy antyimigracyjne. Powstał wielki publiczny „sektor usługowy", składający się z biurokratów i przedstawicieli innych zawodów, stanowiących tę część populacji, dla której nie ma zajęcia w produkcyjnej sferze gospodarki. Pod koniec XX i na początku XXI wieku każdy dodatkowy obywatel jest i będzie traktowany jako obciążenie.

Na Marsie w XXI wieku będzie występować ogromny niedostatek siły roboczej. Można śmiało stwierdzić, że w XXI wieku nic nie będzie na Marsie tak cenne, jak ludzka praca. Osoby pracujące na Marsie będą lepiej opłacane i traktowane niż ziemscy pracownicy, a poziom wykształcenia kolonizatorów znacznie przewyższy wszystkie ziemskie normy. W XIX wieku przykład Ameryki doprowadził do zmiany sposobu traktowania prostych ludzi w Europie. Podobnie na Ziemi odczuwalny będzie wpływ postępowych stosunków społecznych, panujących na Marsie. Ukształtuje się tam wyższa forma cywilizacji humanistycznej, a mieszkańcy Ziemi zaczną się jej przyglądać i domagać dla siebie podobnych warunków.

Pogranicze wyznaczało kierunek rozwoju amerykańskiej demokracji, powodując powstawanie samowystarczalnych społeczności, które domagały się dla siebie prawa samostanowienia. Przetrwanie demokracji jest bardzo wątpliwe bez tak myślących ludzi. W Ameryce można niewątpliwie dostrzec zewnętrzne atrybuty demokracji, brakuje jednak prawdziwego zaangażowania w sprawy publiczne. Od 1860 roku nie wybrano prezydenta spośród przedstawicieli innych partii. Zniknęły sąsiedzkie kluby polityczne i struktury wyborcze, pozwalające obywatelom uczestniczyć w podejmowaniu decyzji wewnątrz partii politycznych. Kongres USA, wybierany ponownie w około 95%, z pewnością nie jest dobrym barometrem nastrojów i woli społeczeństwa. Niezależnie zaś od woli Kongresu, rozliczne agencje rządowe, których przedstawiciele nawet nie starają się udawać, że pochodzą z wyboru, wprowadzają w życie coraz więcej przepisów, regulujących coraz większy obszar życia społecznego i gospodarczego.

Demokracja w Ameryce oraz w całej zachodniej cywilizacji potrzebuje terapii wstrząsowej. Ożywczy efekt da jedynie przy-

396 • CZAS MARSA

kład nowego społeczeństwa pogranicza, które odwoła się do etosu i ducha amerykańskiej demokracji. W XIX wieku Ameryka wskazała Europie drogę odejścia od oligarchii i zastoju, w XXI wieku podobną rolę mogą spełnić Marsjanie.

W zamkniętym świecie społeczeństwo humanistyczne stoi w obliczu znacznie większych niebezpieczeństw niż tylko utrwalenia oligarchii. Brak pogranicza powoduje rozprzestrzenianie się rozmaitych ideologii antyludzkich i powstawanie instytucji politycznych, odwołujących się do takich koncepcji. Przykładem takiej szkodliwej koncepcji jest teoria Malthusa. Głosi ona, że skoro ilość ziemskich zasobów pozostaje mniej więcej taka sama, należy powstrzymać przyrost populacji, gdyż inaczej wszystkich czeka straszna bieda.

Z naukowego punktu widzenia teoria Malthusa upadła -wszystkie przewidywania poczynione na jej podstawie okazały się błędne, gdyż ludzie nie są wyłącznie konsumentami zasobów. Człowiek wytwarza zasoby, opracowując nowe technologie, które następnie znajdują zastosowanie. Im więcej ludzi, tym więcej wynalazków. Dlatego, wbrew Malthusowi, wraz z przyrostem ludzkiej populacji coraz szybciej poprawiają się warunki życiowe. Niebezpieczeństwo bierze się stąd, że w społeczeństwie zamkniętym teoria Malthusa ma pozór oczywistej prawdy. Nie wystarczy uporać się z teorią Malthusa na płaszczyźnie abstrakcyjnej - sporów takich nie rozstrzygnie się w kręgach akademickich. Dopóki ludzie nie mają przed sobą perspektywy rozległych, nie zamieszkanych obszarów, uporczywie powraca głęboko zakorzenione przekonanie o stałej ilości zasobów. Przyjęcie tezy o niezmienności światowych zasobów sprawia, że człowiek staje się wrogiem drugiego człowieka, a wszystkie państwa odnoszą się do siebie wrogo. W skrajnym przypadku prowadzi to do tyranii, wojen i ludobójstwa. Tylko we wszechświecie o nieograniczonych zasobach wszyscy ludzie mogą być braćmi.

 

ZNACZENIE MARSJANSKIEGO POGRANICZA • 397

Mars wzywa

Przechwalamy się ostatnio ukształtowaniem globalne-/ gospodarki, choć me myślimy o konsekwencjach tego faktu, o fatalne] sytuacji, w jakiej się przez to znaleźliśmy. Dużo lepiej byłoby dowiedzieć się, ze z powodu jakiegoś wybryku Układu Słonecznego na orbicie wokół Ziemi pojawił się nagle nowy świat, najlepiej gdyby planeta znalazła się tuz koło Ziemi, tak by można zbudować most między planetami, po którym mogliby przejść ludzie, zasiedlić nowe, wolne kontynenty i odkryć nieznane morza Czy emigranci ci odegraliby powtórnie nieszczęsne dzieje, których doświadczyli na Ziemi, czy tez potrafiliby zapobiec przyszłym krzywdom i ustanowić nowe prawa? [...] W każdym razie istnienie nowej, dostępnej dla ludzkości planety przedłużyłoby żywot, jeśli nie zbawiło, dynamicznie rozwijającej się cywilizacji, pozwalając człowiekowi znów poczuć urok wolności [..] Watto się zastanowić, w jakim kierunku rozwijałaby się ludzka wyobraźnia w świecie pozbawionym pogranicza, gdzie trzeba czerpać inspirację z jedno-, a me różnorodności, z identyczności, a nie z kontrastów, z bezpieczeństwa, a nie zagrożeń, z penetrowania szczegółów dobrze znanego świata, a me wielkich niewiadomych, kryjących się na me zbadanych kontynentach i morzach. Marzyciele, poeci i filozofowie wyrażają przecież nadzieje, dążenia i obawy ludzkości Nie sposób opisać, jak bardzo ludziom będzie brakować pogranicza Przez cztery wieki słyszeli wezwanie nieznanego, rozpoznawali możliwości pogranicza i tam budowali swoje życie i bogactwa A teraz nieznane już nie wzywa

Walter Prescott Webb, The Great Fwntier (1951)

Zachodnia cywilizacja humanistyczna w znanej nam i cenionej formie narodziła się podczas zdobywania nowych obszarów, jej dotychczasowy oraz przyszły dynamiczny rozwój wiąże się ze zdobywaniem nowych terytoriów. Wprawdzie w stałym, nie poszerzającym swych granic świecie mogą istnieć pewne społeczeństwa, nie będą jednak w stanie pielęgnować idei wolności, twórczego podejścia, indywidualizmu i postępu. Tak koszmarne widoki na przyszłość wydają się przesadzone, dopóki nie uświadomimy sobie, że większość ludzkości przez prawie całą historię była zmuszona egzystować w niezmiennym układzie społecznym, co miało nieszczęśliwe skutki. Wolne społeczeństwa stanowią wyjątki w historii ludzkości - pomijając pewne odosobnione miejsca, wolne społeczeństwa istnieją dopiero od czterech wieków, w okresie ciągłego przesuwania granic przez zachodnią cywilizację. Historia odkryć geograficznych już jest zamknięta. Zniknęło pogranicze, odkryte przez

398 • CZAS MARSA

Krzysztofa Kolumba. Trzeba stworzyć nowe pogranicze, inaczej może dojść do tego, że przyszli historycy będą spoglądać na czasy zachodniej cywilizacji jak na przemijający złoty wiek, krótki przebłysk w mrocznych, wypełnionych cierpieniem dziejach ludzkości. Dlatego wzywa nas Mars.


Дата добавления: 2015-10-28; просмотров: 41 | Нарушение авторских прав


<== предыдущая страница | следующая страница ==>
31 страница| 33 страница

mybiblioteka.su - 2015-2024 год. (0.021 сек.)